Sfrustrowane serce
Czasem po prostu jest się sfrustrowanym. Za dużo rzeczy się nawarstwi i jedyne słowo jakie przychodzi do głowy to FRUSTRACJA.
Szukasz kogoś, poznajesz, to nie to, szukasz dalej, poznajesz, znowu nie to, szukasz dalej, spotykasz kogoś po latach, wiesz, że to to, a jednak nic z tego nie wychodzi, szukasz dalej i zwyczajnie w pewnym momencie masz dość. Bo ile można? Przekonujesz siebie, że przecież nie warto siedzieć w wysokiej wieży, czy niskim lochu, czy po prostu w domu. Próbujesz, próbujesz, próbujesz i NIC. Bierzesz głęboki oddech. Oddajesz w dłonie dobrego Boga. Starasz się ufać. Modlisz się i NIC.
Pozornie. Modlitwa dotyka serca. Nawet jeśli tego nie widzisz, nie czujesz. Czekasz... rok, dwa, trzy a nawet siedem lat i dłużej. NIC. Ale ciągle na nowo uczysz się tej ufności, która ma w sobie ufność dziecka, ciepło wchodzącego słońca, które muska twój policzek o poranku. Uczysz się cierpliwości, wytrwałości. W końcu w głębi serca jesteś wojowniczką. Dzielną niewiastą.
Wiesz, że czas nigdy nie grał roli.
I choć dziś może jest dzień, gdy czujesz FRUSTRACJĘ, że ciągle jesteś sama. To w głębi duszy czujesz spokój, bo wiesz, że KTOŚ czuwa, zawsze.
I może zwyczajnie potrzebujesz czasu.
Starasz się znaleźć w tym ponurym, zimowym dniu chociaż jeden promyk słońca. Zapach kawy, uśmiech przyjaciela, rozmowę z przyjaciółką. Odkrywasz piękno padającego śniegu. Doceniasz bliskość rodzeństwa. Cieszysz się z małych osiągnięć. Pracujesz nad sobą, mobilizujesz się.
UFASZ.
Bo życie to najbardziej ekstremalna przygoda i w niej najważniejsze jest ZAUFANIE, że to co robisz, kim jesteś, jest takie jakie być powinno. Zawsze możesz być lepszą, zawsze możesz nauczyć się nowych rzeczy, a Twoja WARTOŚĆ nie jest uzależniona od drugiej osoby.
JESTEŚ WARTOŚCIOWA, BO TAKĄ OD SAMEGO POCZĄTKU UKOCHAŁ CIĘ BÓG.
I nawet jeśli dziś twoje serce jest SFRUSTROWANE, to pamiętaj, że to minie. Ustanie jak fale oceanu. Tylko doceń ten dzień, który dziś został ci dany.
To DAR od BOGA. DOCEŃ GO.
Pięknego wieczoru, kochani.
Szukasz kogoś, poznajesz, to nie to, szukasz dalej, poznajesz, znowu nie to, szukasz dalej, spotykasz kogoś po latach, wiesz, że to to, a jednak nic z tego nie wychodzi, szukasz dalej i zwyczajnie w pewnym momencie masz dość. Bo ile można? Przekonujesz siebie, że przecież nie warto siedzieć w wysokiej wieży, czy niskim lochu, czy po prostu w domu. Próbujesz, próbujesz, próbujesz i NIC. Bierzesz głęboki oddech. Oddajesz w dłonie dobrego Boga. Starasz się ufać. Modlisz się i NIC.
Pozornie. Modlitwa dotyka serca. Nawet jeśli tego nie widzisz, nie czujesz. Czekasz... rok, dwa, trzy a nawet siedem lat i dłużej. NIC. Ale ciągle na nowo uczysz się tej ufności, która ma w sobie ufność dziecka, ciepło wchodzącego słońca, które muska twój policzek o poranku. Uczysz się cierpliwości, wytrwałości. W końcu w głębi serca jesteś wojowniczką. Dzielną niewiastą.
Wiesz, że czas nigdy nie grał roli.
I choć dziś może jest dzień, gdy czujesz FRUSTRACJĘ, że ciągle jesteś sama. To w głębi duszy czujesz spokój, bo wiesz, że KTOŚ czuwa, zawsze.
I może zwyczajnie potrzebujesz czasu.
Starasz się znaleźć w tym ponurym, zimowym dniu chociaż jeden promyk słońca. Zapach kawy, uśmiech przyjaciela, rozmowę z przyjaciółką. Odkrywasz piękno padającego śniegu. Doceniasz bliskość rodzeństwa. Cieszysz się z małych osiągnięć. Pracujesz nad sobą, mobilizujesz się.
UFASZ.
Bo życie to najbardziej ekstremalna przygoda i w niej najważniejsze jest ZAUFANIE, że to co robisz, kim jesteś, jest takie jakie być powinno. Zawsze możesz być lepszą, zawsze możesz nauczyć się nowych rzeczy, a Twoja WARTOŚĆ nie jest uzależniona od drugiej osoby.
JESTEŚ WARTOŚCIOWA, BO TAKĄ OD SAMEGO POCZĄTKU UKOCHAŁ CIĘ BÓG.
I nawet jeśli dziś twoje serce jest SFRUSTROWANE, to pamiętaj, że to minie. Ustanie jak fale oceanu. Tylko doceń ten dzień, który dziś został ci dany.
To DAR od BOGA. DOCEŃ GO.
Pięknego wieczoru, kochani.
Pixabay |
Komentarze
Prześlij komentarz