"Jak ja ich wszystkich kocham"
"Jak ja ich wszystkich kocham" - pomyślałam parę dni temu o moich najbliższych. Tak samo myślała bohaterka jednej z książek Małgorzaty Musierowicz. Dobrze jest ich mieć, przebywać z nimi, cieszyć się myślą o nich i ich obecnością. Nie zawsze jest fantastycznie, czasem bywa trudno, bo każdy ma gorszy dzień. Ale mimo wszystko cudownie, że są.
Cudownie jest pić rano kawę z tatą i rozmawiać na poważne tematy.
Fantastycznie jest pójść z dziadkiem na spacer i czuć się jakby się było na randce z Jamesem Bondem.
Fajnie mieć brata, który dzwoni, by opowiedzieć o sukcesach.
Dobrze mieć babcię, która uczy cierpliwości i pokory, i trzeba na nią patrzeć jak na trzylatkę uwięzioną w ciele 89-letniej kobiety.
Miło jest rozmawiać i wtulać się w mamę tak po prostu, jakby się znów było dzieckiem.
"Jak ja ich wszystkich kocham. Zawsze."
Pixabay
Cudownie jest pić rano kawę z tatą i rozmawiać na poważne tematy.
Fantastycznie jest pójść z dziadkiem na spacer i czuć się jakby się było na randce z Jamesem Bondem.
Fajnie mieć brata, który dzwoni, by opowiedzieć o sukcesach.
Dobrze mieć babcię, która uczy cierpliwości i pokory, i trzeba na nią patrzeć jak na trzylatkę uwięzioną w ciele 89-letniej kobiety.
Miło jest rozmawiać i wtulać się w mamę tak po prostu, jakby się znów było dzieckiem.
"Jak ja ich wszystkich kocham. Zawsze."
Pixabay
Komentarze
Prześlij komentarz