Małe szczęścia....
Dziś zbieram małe szczęścia. I choć za oknem zniknęło słońce, to i tak jest pięknie, bo całkiem ciepło.
Szczęście to przespacerować się po dobrą kawę do ulubionej kawiarni. Odczekać chwilę na swoje latte i otrzymać pyszny napój z sercem z mleka i uśmiech kelnera.
Szczęście to zapach wiosny. Wreszcie otwiera swoje ramiona, by mnie przygarnąć w pełni.
Szczęście to spędzenie kilku kwadransów z dziadkami i mamą na wspólnej porannej kawie i pogranie różnych utworów na pianinie, by na twarzy babci pojawił się uśmiech.
Szczęście to codzienna troska taty, czy zajechało się szczęśliwie do pracy.
Szczęście to pies wtulający się w człowieka. Tak ufnie i po prostu.
Szczęście to telefon od przyjaciółki i umówienie się na babskie spotkanie.
Szczęście to kwiatek od kolegów z pracy. Piękny tulipan żółto-czerwony.
Szczęście to plany na nadchodzący weekend. Jest ich całkiem sporo :)
Szczęście to odkrycie nowej płyty jednej z ulubionych piosenkarek. Polecam Julia Pietrucha "Postcards from the seaside".
Szczęście to kolejny dzień życia podarowany od Boga.
Życzę wam odnalezienia dziś szczęścia :)
Pixabay
Komentarze
Prześlij komentarz