Pozwól sobie na łzy i sen
Wczorajszy wieczór zirytował mnie. Po raz kolejny zmieniły mi się plany na najbliższe tygodnie. Co prawda plany zmieniają się u mnie jak w kalejdoskopie, ale w pewnym momencie człowiek ma zwyczajnie dość.
Czasami to przydałby mi się Jarvis z "Iron Man"..., który by mi te wszystkie plany układał, zmieniał i informował.
Nie powiem, cieszę się jak się coś dzieje, ale z drugiej strony jeśli wiąże się to w kółko z przekładaniem czegoś zaczyna mnie to denerwować.
Wczoraj dałam upust swojej irytacji przed snem. Łzy sobie pokapały i poszłam spać. Dziś jest lepiej.
Czasami najprostsze metody są najlepsze. W tym modlitwa :)
Słonecznego dnia Wam życzę :)
Pixabay
Komentarze
Prześlij komentarz