Muzyczno-koncertowy flow

Muzyka towarzyszy mi ostatnio dwa razy bardziej niż zwykle. I to jest FANTASTYCZNE. Piosenki, własne utwory i aranżacje, inspiracje i nawet na liście pojawił się koncert :)

Zastanawiałam się ostatnio nad prezentem urodzinowym dla brata. Poszłam do Empiku i zapytałam się o bilety na Bednarka. Przez chwilę się zastanawiałam czy wziąć jeden czy dwa. W końcu stwierdziłam, że biorę dwa i zobaczymy co dalej.

No i poszłam z bratem na koncert. Pierwszy raz poszliśmy razem. To był najfajniejszy koncert, na którym byłam do tej pory. Można było pośpiewać, poskakać, potańczyć. Atmosfera świetna.
Trzeba przyznać, że Bednarek ma talent także do prowadzenia swojej imprezy. Jest w tym wszystkim jakaś lekkość.

Rozbrajająca była też publiczność, szczególnie przedział wiekowy. Od dzieciaków kilkuletnich po dojrzałych rodziców. Wszyscy bardzo dobrze się bawili. Aż chce się powiedzieć, że muzyka łączy pokolenia.

Muzyka czasem potrafi wyrazić to czego nie da się wyrazić słowami. Tylko trzeba nauczyć się jej słuchać. Nie bójmy się też jej tworzyć. To daje tak dużo radości.

Muzycznej niedzieli życzę Kochani.

                                                                               Pixabay


Poniżej "Cisza" - Kamila Bednarka :)


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Post od tego, co nie jest dobre

Sami szyjemy swoje szczęście

Adwent to czas radości i dzielenia się nią