Zakochałam się... w dźwiękach i w tym psiaku
Dawno żadne gitarowe covery tak mnie nie porwały od pierwszego usłyszenia, jak te w wykonaniu
Acoustic Trench, a do tego jego psina.......
Słucham od rana i przestać nie mogę. Zaczęło się, że usłyszałam fragment coveru Green Day i musiałam znaleźć piosenkę, bo nie umiałam sobie przypomnieć tytułu.
Szukam, szukam i znalazłam cały kanał na youtube Acustic Trench. I wsiąkłam... Dawno żadne dźwięki tak do mnie nie przemawiały. I to, że nie widać twarzy wykonawcy jeszcze bardziej pozwala się skupić na muzyce. No chyba, że skupiamy się na Maple - wiernej psinie, od której ciężko oderwać oczy;)
Dobrze jest odkrywać przez przypadek niezwykłych artystów. Wsłuchać się w brzmienie i na chwilę odpłynąć. Zamknąć oczy i wczuć się w dźwięki. Pozwolić sobie na kołysanie w rytm piosenek.
Pięknego dnia kochani.
Komentarze
Prześlij komentarz