Kto się zawsze cieszy na twój widok?

Pies!
Jestem zdecydowaną psiarą :) Choć kot urzęduje na mieszkaniu, to pies zdecydowanie króluje w domu. Nasza Maggie jest wyjątkowa. Zresztą każdy właściciel powie coś podobnego.

Maggie jest kundelkiem ze schroniska. Choć ja tam twierdzę, że to owczarek salezjański. Przecież zupełnie nie wygląda na nierasowego ;) Nie wiemy ile dokładnie ma latek. U nas jest cztery lata. Na oko może mieć dwa razy tyle.

Jest ułożona. Uwielbia fotel w moim pokoju. Tudzież bardzo chętnie zaprzyjaźniłaby się z łóżkiem. Niestety jest ono poza jej zasięgiem, chyba że nie patrzę ;) ale zdarza się to rzadko.

Czasami ma coś z kota. Lubi spać i wygrzewać się przy kominku. Ożywia się na spacery i jedzenie. I zawsze cieszy się na twój widok.

To jest w psach rozbrajające. Nieważne czy nie było cię dwie minuty czy dłużej on cieszy się tak samo mocno.

Maggie czasem wręcz komunikuje szczekaniem, że musiała tyle czekać. "Kocham cię, że już wróciłaś! Nienawidzę cię, że mogłaś wyjść beze mnie! Jak dobrze, że już jesteś! Jak mogłaś mi to zrobić!" - mniej więcej taki komunikat można odebrać ;) ale kończy się zazwyczaj "Jednak fajnie, że jesteś".
Maggie: "Pilnuję ci łóżka, w ogóle mnie tu nie ma, jestem poduszką...."

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Post od tego, co nie jest dobre

Sami szyjemy swoje szczęście

Adwent to czas radości i dzielenia się nią